« Powrót do poprzedniej strony

Marihuana i kradzione samochody

Odzyskany przez policję samochód

Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku na jednej z posesji w Gdańsku zabezpieczyli pięć pojazdów i zlikwidowali także plantację marihuany, która znajdowała się w budynku. W związku ze sprawą zatrzymany został 50-letni mieszkaniec Gdańska. 

W poniedziałek 11 września policjanci podczas akcji na jednej z posesji w Gdańsku zabezpieczyli pięć samochodów, w których biegły wstępnie stwierdził możliwą zmianę znaków identyfikacyjnych. Zabezpieczono dwa Nissany Patrol, Toyotę Land Cruiser i dwa Mercedesy 500 o łącznej wartości ok. 250 tys.zł, które zostaną poddane szczegółowym badaniom mechanoskopijnym.

To jednak nie wszystko. Podczas przeszukania budynku kryminalni ujawnili uprawę konopi indyjskich, która wyposażona była w pełną aparaturę służącą do kompleksowej pielęgnacji roślin. Na poddaszu budynku znajdował się namiot z krzakami marihuany w doniczkach.

Okazało się również, że w szafie na poddaszu znajdowało się przejście do ukrytych pomieszczeń, gdzie znaleziono jeszcze  kilkadziesiąt doniczek z krzakami konopi. Łącznie zabezpieczono ich ponad sto, krzaki konopi były w różnej fazie wzrostu i zostały przekazane do dalszych badań fizykochemicznych.

Na miejscu policjanci zatrzymali 50-latka, który trafił do policyjnego aresztu. Gdańszczanin został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz. gdzie usłyszał zarzut uprawy konopi indyjskich. Prokurator skierował do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie 50-latka,  mężczyzna najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.

Policja wciąż prowadzi śledztwo w tej sprawie. Zatrzymanemu, za uprawę marihuany, grozi do 8 lat więzienia.

Likwidacja dziupli pod Łodzią

Policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Samochodową KMP w Łodzi uzyskali informacje dotyczące tzw. dziupli samochodowej zlokalizowanej na terenie osiedla Złotno w Łodzi. Udali się więc pod wskazany adres, aby sprawdzić prawdziwość otrzymanych informacji.

W garażu na posesji kryminalni zastali 45-letniego łodzianina, który demontował Audi A4, po sprawdzeniu okazało się, że samochód został skradziony w maju. Oprócz Audi w garażu stał jeszcze Renault Megane Scenic, który został skradziony w sierpniu. Łączna wartość obu pojazdów została oszacowana na 58 tysięcy złotych. 

Policjanci zatrzymali 45-letniego właściciela posesji. Mężczyzna nie działał jednak sam, miał wspólnika, który kilka dni później sam zgłosił się na policję. Obaj byli już wcześniej notowani, tym razem usłyszeli zarzut paserstwa. Grozi im do 5 lat więzienia.

Skradzione samochody wróciły do właścicieli.

 

opracowano na podstawie policja.pl